Wybielanie zębów Poznań pomoże Ci osiągnąć piękny i jasny uśmiech. A przecież uznaje się go za jeden z najważniejszych atrybutów atrakcyjności i zdrowia. Wraz ze wzrostem zainteresowania zabiegami estetycznymi, pojawiają się pytania o bezpieczeństwo stosowanych metod i ich wpływ na strukturę zębów, w szczególności na szkliwo. Aspektem, który może decydować o tym, czy wybielanie zębów jest dla nas bezpieczne, a na który niewiele osób zwraca uwagę, jest poziom pH preparatów wybielających. To właśnie on może zadecydować o tym, czy zabieg odbędzie się bez uszczerbku dla zdrowia zębów, czy też stanie się przyczyną ich nadwrażliwości, osłabienia, a w skrajnych przypadkach – uszkodzenia struktury szkliwa.

Przeczytaj również: Hydroksyapatyt wapnia (Radiesse) – jak działa i jakie daje rezultaty?

Czym właściwie jest szkliwo i dlaczego jest tak istotne?

Szkliwo to najtwardsza substancja w ludzkim organizmie, choć jednocześnie bardzo wrażliwa na działanie czynników chemicznych, w tym kwasów. Tworzy zewnętrzną warstwę korony zęba i odpowiada za jego ochronę przed urazami mechanicznymi, bakteriami oraz zmianami temperatury i pH w jamie ustnej. Składa się głównie z hydroksyapatytów, czyli kryształów wapnia i fosforu, które nadają zębom wytrzymałość. Jednak nawet najtwardsze struktury mogą ulec demineralizacji, jeśli są narażone na długotrwałe działanie środowiska kwaśnego.

Długotrwałe lub powtarzające się oddziaływanie niskiego pH prowadzi do rozpuszczania się kryształów szkliwa. To niestety w konsekwencji osłabia jego strukturę. Dlatego tak ważne jest, aby wszystkie substancje stosowane w jamie ustnej – a szczególnie te o działaniu wybielającym – były starannie opracowane pod względem chemicznym. Ponadto, aby ich pH nie powodowało szkody dla naturalnych tkanek zęba.

pH preparatów wybielających – jaką rolę odgrywa w bezpieczeństwie zabiegu?

Preparaty wybielające opierają się najczęściej na nadtlenku wodoru lub nadtlenku karbamidu. Substancje te ulegają rozpadowi, uwalniając aktywny tlen, który penetruje szkliwo i utlenia cząsteczki barwników odpowiedzialnych za przebarwienia. Proces ten może jednak wiązać się z obniżeniem pH, szczególnie w preparatach o wyższych stężeniach, które nie zostały odpowiednio zbuforowane. Niskie pH preparatu – poniżej 5,5 – może prowadzić do tymczasowej demineralizacji szkliwa. Czyniąc je bardziej porowatym i wrażliwym na działanie czynników zewnętrznych.

Nowoczesne preparaty wybielające są coraz częściej wzbogacane o składniki buforujące, które utrzymują ich pH na poziomie możliwie neutralnym. To znacząco zmniejsza ryzyko uszkodzenia szkliwa. W wielu produktach stosuje się dodatkowo związki wapnia, fosforanów lub fluoru, które wspierają proces remineralizacji i pomagają przywrócić równowagę mineralną w szkliwie.

Czy wybielanie rzeczywiście osłabia szkliwo?

Z medycznego punktu widzenia, krótkotrwałe wybielanie zębów prowadzone pod nadzorem specjalisty nie powinno prowadzić do trwałego osłabienia szkliwa. W badaniach klinicznych wykazano, że odpowiednio dobrane preparaty wybielające, stosowane zgodnie z zaleceniami, nie powodują trwałych ubytków w strukturze szkliwa. Choć mogą czasowo zmniejszać jego twardość i zwiększać przepuszczalność. Efekt ten jest jednak odwracalny i zwykle ustępuje po kilku dniach. Szczególnie jeśli pacjent stosuje produkty remineralizujące, takie jak pasty z wysoką zawartością fluoru lub żele wapniowo-fosforanowe.

Zdecydowanie większym zagrożeniem dla szkliwa jest niekontrolowane, zbyt częste stosowanie preparatów wybielających. Zwłaszcza tych o kwaśnym pH i wysokim stężeniu nadtlenków. W takich przypadkach może dojść do kumulacji mikrouszkodzeń w strukturze szkliwa. Warto wspomnieć, że to nie tylko wpływa na estetykę zębów, ale również zwiększa ryzyko nadwrażliwości i próchnicy.